Chwyciłem torbę, zamieniłem kilka słów z chłopakami, pod koniec rzuciłem krótkie " Do jutra " i wyskoczyłem z auta. Zawsze jestem taki zazdrosny ? No chyba tak. Cały dzień dawał mi sporo do myślenia. Była godzina za dziesięć 21 : 00 ja nadal stałem wpatrując się w księżyc, jakbym był opętany, co 2 przechodzący gapił się na mnie jak na kogoś kim nie byłem. No tak nie ma to jak się zapatrzyć, założę się że każdy z was tak ma, tyle że u mnie trwało to dosłownie ponad godzinę . . .
" O MÓJ BOŻE " - pomyślałem wkurzony na maxa.- " Co za cholerny dzień " - wydusiłem z siebie, zmęczony już ruszając do drzwi z kluczami w ręce .
Otworzyłem je leniwie, tak samo zatrzaskując i zamykając na łucznik. Rzuciłem torbę na kanapę i idąc w stronę łazienki zrzucałem wszystkie części garderoby powtarzając sobie to jaki ja jestem dziwny. Odkręciłem letnią wodę która powoli zaczęła spływać do wanny i już po chwili ją wypełniła. Wszedłem powoli zamaczając nogi i nagle byłem już cały w wodzie, uznałem że jest jednak za zimna więc spuściłem trochę dolewając w tym samym czasie ciepły strumyk...
- Chyba wystarczy - powiedziałem pod nosem
Kładąc swoje ciało zanurzyłem się cały, trwałem tak w bezruchu jakieś 30 sekund, niestety zabrakło mi powietrza i musiałem wynurzyć głowę. Położyłem ją tym razem na oparciu wanny. Zamknąłem oczy. Zacząłem marzyć, sami wiecie o czym. Byłem tak cholernie zakochany, nigdy w życiu tak nie miałem, nigdy. Po raz pierwszy nie wiedziałem co zrobić ... cisza ... cisza ...
- Niall ? Co ty tu robisz ? - odezwał się znajomy głos.
- Camill ? Skąd się tu wzięłaś ? ...
- Tak przypadkiem wpadłam na pomysł żeby wyjść z Rikim. Przyznam się że często tego nie robię. - staliśmy w ciszy chwilę - a przepraszam pewnie nie wiesz kto to Riki, no mój pies. Tam jest - pokazała palcem za krzak .
- Słodki, z resztą jak ty . - musiałem jej przysłodzić, niestety .
- HAHAHA .. jak ja powiadasz . - zaczęła zbliżać się do mnie robiąc kocie ruchy a ja nagle znalazłem się na łóżku ? ... dziwne.
Obudziłem się, raczej coś mnie obudziło, była to woda wylewająca się z wanny ...
__________________________________________________
Elo, C:
Sorry za tak długą nieobecność, otóż miałam lapa w naprawie, tam akurat miałam zapisane hasło . Myślę że dalej czytacie i odwiedzacie tego bloga . Postaram się pisać częściej teraz i wiedzcie że nie zapomniałam o "Because I Love you"
~~ Kamilka ~~
Super.
OdpowiedzUsuńZaniedbujesz bloga!
OdpowiedzUsuńCzemu nie dodajesz?
OdpowiedzUsuńZNOWU zaniedbujesz bloga!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuń